Może to już nudne, ale od czwartku w pogodzie niewiele będzie się zmieniało. Po mokrej środzie będą się utrzymywały temperatury około 10 stopni w dzień i około zera w nocy. Będzie sporo słońca.
W wielkanocny piątkowy poranek buchnęła informacja o zamknięciu trzech augustowskich dużych firm, Hotelu Logos, POM-u i stoczni Sea Life. Powodem miał być oddział wojska, który przez kilka dni mieszkał w Logosie, a jeden z żołnierzy okazał się nosicielem wirusa COVID-19. Ciekawe, kto zdecydował o przemieszczaniu oddziału żołnierzy i kwaterowaniu ich w Augustowie, w okresie gdy takie przemieszczanie powinno być jak najbardziej ograniczane. Jest to jeden z przykładów nieodpowiedzialności rządzących, które mogliśmy oglądać w ciągu ostatnich dni. Wszystko wskazuje na to, że mieszkańcy Augustowa są zdyscyplinowani, ale na głupotę innych nie mamy wpływu. Ta bezmyślność i beztroska jakiegoś wojskowego dowódcy mogła kosztować Augustów i co najmniej trzy firmy sporo nerwów i pieniędzy. Jednak zadziałały procedury w firmach i służbach sanitarnych. Całą historię opisujemy w artykule „Wirus dotarł do Augustowa”.
Od czwartku nosimy maseczki. Jak zapewne wiemy, nie służą one ochronie noszącego. Nosząc maseczkę znakomicie chronimy innych, jeśli nawet nieświadomie zarażamy. A naukowcy twierdzą, że znakomita większość z nas przejdzie zakażenie bezobjawowo lub prawie bezobjawowo. Brak objawów nie przeszkadza zarażaniu. Maseczki znakomicie chronią nasze otoczenie. Od czwartku Augustów będzie miastem zamaskowanych ludzi. Jeszcze raz trzeba podkreślić, że dzięki burmistrzowi Mirosławowi Karolczukowi wszyscy mieszkańcy zostali zaopatrzeni w wielorazowe maseczki.
Radni opozycyjni chcą szybkiego posiedzenia rady miejskiej. Według nich jest bardzo wiele spraw wymagających szybkiego działania. Z kolei przewodnicząca rady Alicja Dobrowolska nie widzi powodów do pośpiechu, nie uważa, by trzeba było podejmować pilne decyzje. Wszystkie argumenty zebraliśmy w tekście Bartosza Lipińskiego „Burmistrz nie jest potrzebny”. Zapraszam do przeczytania.
Targowisko zostało ponownie uruchomione. Nie ukrywam, że byłem przeciw. Przekonały mnie argumenty, że przecież wielkie sklepy handlują, a sprzedaż na wolnym powietrzu jest o wiele mniej ryzykowna. Pełna zgoda. Dodam jeszcze jeden argument, ruch na świeżym powietrzu, którego nam tak brakuje. Wszyscy zatem biegnijmy na bazar, bo tam handlują nasi sąsiedzi, znajomi, dajmy im zarobić. O szczegółach piszemy w artykule „Targowisko miejskie już działa”
W najnowszym wydaniu „Przeglądu Powiatowego” opisujemy też wojnę o medale, sprawdzamy, po co postawiono namiot przy szpitalu, rozmawiamy ze starostą o Katyniu.
Pożegnaliśmy wielkiego przyjaciela Augustowa, wielkiego artystę, serdecznego człowieka. Wielu z nas gościło u niego w domu, w jego pracowni w Maćkowej Rudzie, w jego muzeum w Suwałkach. Wszyscy spływowicze Czarną Hańczą mijali jego modrzewiowy dwór. Widzieliśmy go na prawie wszystkich ważnych imprezach kulturalnych, gdzie bywał mimo skończonych dziewięćdziesięciu lat. Wydawał się nieśmiertelny, niezniszczalny. Profesor Andrzej Strumiłło, stale zaaferowany nowymi wyzwaniami, projektami, pracami, odszedł od nas na zawsze. I tylko dziwną pustkę zostawił.
Przypominam, że na naszym portalu dziennikpowiatowy.pl można subskrybować dostęp do płatnych treści pozbawionych reklam. Subskrypcja dostępna jest na stronie dziennikpowiatowy.pl. Za jedyne 12 groszy można otrzymać dostęp na próbę.
Informacja ze sprawdzonego źródła w czasach kryzysu jest bardzo ważna i cenna, dlatego zachęcam do skorzystania z naszych nowych usług.
W tym numerze tradycyjnie bez sportu. Z wiadomych przyczyn.
Bardzo zapraszam do lektury najnowszego wydania „Przeglądu Powiatowego”, bo jest co poczytać.
Krzysztof Przekop
Redaktor naczelny
Napisz komentarz
Komentarze