W Przychodni Rodzinnej przy ulicy Hożej w Augustowie w pewnym momencie zabrakło masek ochronnych. W ciągu tygodnia wyczerpany został zapas na kilka miesięcy. Nie można było ich nigdzie zamówić, więc pracownice przychodni same wzięły się za szycie masek. Do placówki trafiła maszyna do szycia i w wolnym czasie odbywa się szycie. Jedne pracownice kroją materiał, drugie zszywają i tak powstają maski na użytek pacjentów trafiających do przychodni. Panie na razie przygotowały zapas na kilka dni, a jeśli zajdzie potrzeba znów zasiądą za maszynę.
Napisz komentarz
Komentarze