-Przede wszystkim „Necko” zasługuje na drugie życie i postanowiłem wykorzystać do tego swoje zawodowe doświadczenie i podjąć pracę w Augustowie. Zrobiłem to trochę przeciw rodzinie, ale to tylko sto kilometrów, więc nie jest to zbyt duża odległość. Nie jestem prezesem, który przyjeżdża codziennie i ucieka do domu. Wynająłem mieszkanie i rozglądam się za kupnem jakiegoś niedużego mieszkania. Po prostu tu mieszkam, robię zakupy, korzystam z usług i odwiedzam basen. Muszę powiedzieć, że uczę się życia w Augustowie, zderzyłem się tu z innymi zwyczajami. Wszystko rozpoczyna się wcześnie z rana, ale też wcześniej się kończy. Znalezienie czynnego zakładu fryzjerskiego po godzinie 17 nie jest łatwe. Podsumowując, zamierzam tu przywieść rower i zwyczajnie mieszkać. Jak na razie weekendy spędzam w Białymstoku, jednak z nadejściem wiosny planuję zrobić żonie i synowi niespodziankę.
Wracając do pytania na temat pana planów odnośnie przyszłości spółki. Na pewno zapoznał się pan z jej problemami.
-To bardzo rozległe i trudne pytanie. Oczywiście przedstawiłem pewną wizję rozwoju spółki radzie nadzorczej. Sytuacja finansowa nie jest dobra i to przekłada się też na aktywność ludzi tu pracujących. Od ponad 10 lat spółka generuje ujemne wyniki finansowe spowodowane spłatą opłaty podwyższonej. Kara, dzięki zdecydowanej postawie właściciela spółki, czyli władz miasta, jest sukcesywnie spłacana. Pozostała jeszcze jedna transza na dość pokaźną kwotę. Na początku lutego planujemy spotkanie w Urzędzie Marszałkowskim i złożenie wniosku o rozłożenie opłat na raty. Spółka ponosi bardzo wysokie koszty finansowe. Ujemny wynik finansowy uniemożliwia spółce uzyskanie finansowania zewnętrznego bardzo pomocnego np. w zakupie nowego taboru.
Jakie będą pana pierwsze kroki związane z naprawianiem działalności spółki?
-Najważniejszą rzeczą jest zakończenie procesu podwyższenie kapitału i potwierdzenie tego faktu przez KRS. Spółka „Necko” wymaga całkowicie innego spojrzenia. Zacznijmy od logo w trzech kolorach żółtym, niebieskim i czerwonym, które jest mało czytelne. Chcę to zmienić. Jesteśmy spółką, która świadczy usługi komunalne w pięknym mieście z dużą ilością terenów zielonych, logo powinno być bardziej stonowane i posiadać wątek ekologiczny. Idealny kolor to zieleń. Uważam, że wszystkie pojazdy spółki powinny być pomalowane na zielony kolor. Myślę oczywiście o pojazdach nowych, dlatego będzie to proces rozłożony na kilka lat. „Necko” to dwa filary, czyli Zakład Komunikacji Miejskiej i Zakład Oczyszczania Miasta. Jeśli chodzi o bazę sprzętową, to sytuacja jest poważna. Najmłodszy autobus ma dziewięć lat, pozostałe autobusy są znacznie starsze. Chcę jednak uspokoić, autobusy przechodzą regularnie przeglądy techniczne oraz naprawy i są w pełni bezpieczne. Raz do roku wysyłamy każdy autobus do producenta, gdzie przechodzi bardzo szczegółowy przegląd techniczny. Oczywiście koszt jest wysoki, jednak zapewnia on bezawaryjne użytkowanie i bezpieczeństwo. Będziemy się starali pozyskać zewnętrzne finansowanie na nowy tabor z różnych programów pomocowych, np. elektro mobilność. Rozważyć należy również dywersyfikację wielkości autobusów z uwagi na nierównomierne obciążenie pasażerami. W godzinach porannych, w tzw. Szczycie, potrzebujemy pojemne duże autobusy, później ilość podróżnych dramatycznie spada, potrzebne są więc mniejsze autobusy, które mają niższe koszty eksploatacji. Co do zmniejszenia kosztów mam różne pomysły.
Proszę powiedzieć jakie?
Napisz komentarz
Komentarze