Miejsce pochówków od dwóch stuleci
-Augustowski cmentarz parafialny został wzniesiony na wydmach piaszczystych za rzeką Nettą. Miał wtedy oczywiście mniejszy zasięg niż obecnie. Jego najstarsza część to kwartał od ulicy Szpitalnej do ulicy Partyzantów. Na tej części cmentarza chowani byli wyznawcy wszystkich religii poza wiernymi wyznania mojżeszowego, których cmentarz początkowo znajdował się przy synagodze, a następnie obok cmentarza katolickiego –komentuje J. Szlaszyński. –Trzeba wiedzieć, że w czasach przeszłych nie było ludzi bezwyznaniowych, bo nie mogło ich być. Nawet jeżeli ktoś nie praktykował swojej religii, to i tak musiał być przypisany do wspólnoty religijnej. Z czasem kiedy Augustów zaczął się rozbudowywać, to na cmentarzu katolickim wyodrębniono cztery kwatery. Dwie kwatery dla wyznawców religii rzymsko-katolickiej oraz po jednej dla prawosławnych i ewangelików. Cmentarz stale się poszerzał ze względu na to, że wnoszono na nim nagrobki kamienne i żeliwne. Niektóre przetrwały do naszych czasów i możemy je nadal podziwiać. Cmentarz rozrastał się w kierunku jeziora Necko. Pierwotnie był oparkaniony tarcicami, czyli posiadał ogrodzenie z desek. Ponieważ drewno było budulcem nietrwałym i ulegało dość szybkiemu zepsuciu, starano się stworzyć tam ogrodzenie z elementów kamiennych. Oczywiście nasza społeczność nie była tak prężna, bogata i rozwinięta jak chociażby w Warszawie, gdzie powstały piękne Powązki. Dziś spacerując po Powązkach, Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie, na Kazimierzu w Krakowie czy na Rossie w Wilnie widzimy tam prawdziwe i znakomite dzieła sztuki w postaci nagrobków. W Augustowie nie ma takiego nasycenia, ale są również wartościowe nagrobki z początku XIX wieku –dzieli się przemyśleniami starosta.
Napisz komentarz
Komentarze