Fałszywe alarmy bombowe utrudniły życie dyrektorom szkół, tegorocznym maturzystom i policjantom. Na samym początku matur pisemnych we wszystkich czterech augustowskich szkołach średnich przeprowadzono poszukiwania rzekomych ładunków wybuchowych. Za każdym razem scenariusz był ten sam. Na adres mailowy szkoły przychodziła informacja, że w placówce podłożona jest bomba. Dyrektorzy natychmiast powiadamiali policjantów, a ci w asyście pirotechników przeszukiwali szkolne sale i korytarze. Żadnych ładunków wybuchowych nie znaleziono, ale sytuacja kosztowała sporo nerwów. W związku z fałszywymi alarmami policjanci w całym kraju pilnowali dniem i nocą wszystkich szkół. W Augustowie także stróże prawa prowadzili dozór placówek. Jak informuje Tomasz Krupa, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, patrole były w blisko 100 szkołach w województwie podlaskim.
-Nasi funkcjonariusze codziennie czuwali nad bezpieczeństwem maturzystów. Ponad 100 policjantów codziennie pilnowało szkół -wyjaśnia Tomasz Krupa.
Oficer prasowy jednak nie zdradza, czy nadal takie patrole będą prowadzone. Matury nadal przecież trwają.
Warto przypomnieć, że w całej Polsce odnotowano ponad 600 alarmów bombowych w szkołach. Śledztwo w sprawie wykrycia sprawców fałszywych alarmów prowadzi Prokuratura Krajowa i na razie nie zdradza jego szczegółów.
Napisz komentarz
Komentarze