
Tegoroczna zima nie należała do najłatwiejszych. Po pierwsze była długa, mroźna i pełna śniegu. To sprawiło, że poruszanie się po augustowskich chodnikach i ulicach nie było łatwe. Mieszkańcy mówią jasno, nieodśnieżone chodniki i ulice dały w kość. W poprzednim wydaniu tygodnika pisaliśmy na temat zimowych problemów w mieście, o kłopotach mieszkańców, szczególnie tych starszych, którzy ze względu na tzw. ślizgawicę bali się wręcz wychodzić z domów w obawie przed bolesnym upadkiem. Służby nie stanęły ich zdaniem na wysokości zadania. Wspomnieliśmy też o braku zlikwidowanej przed laty straży miejskiej, która zajmowała się między innymi egzekwowaniem odśnieżania chodników przez właścicieli posesji. Przypomnijmy, że nadal obowiązuje przepis, według którego, o stan chodników muszą dbać właściciele posesji przy których one się znajdują. Zdaje się, że zima już odpuszcza i zalegający zamarznięty na chodnikach i ulicach lód znika. Niemniej jednak problem jest dość istotny. Dlatego też zapytaliśmy zarówno przedstawicieli władz miejskich i powiatowych o to, czy nie można by na przyszłość przyjąć wspólnego frontu w walce ze śniegiem i lodem. Filip Chodkiewicz, zastępca burmistrza Augustowa, udzielił nam obszernej odpowiedzi na ten temat.




































Napisz komentarz
Komentarze