-Chodzi o bezpieczeństwo nas wszystkich. Chodniki są tak śliskie, że nie da się przejść. Problem mają szczególnie starsze osoby. Niektórzy rzeczywiście posypali chodniki, ale niestety nie wszędzie. Co parę metrów rzucali jakieś garstki piasku. To tak nie powinno wyglądać -mówi nasza Czytelniczka. -Przez pięć lat mojego pobytu w Augustowie nic się nie zmieniło w kwestii bezpieczeństwa na drogach publicznych i chodnikach w mieście. Zgłaszałam tę sprawę w ubiegłym roku do władz miasta i odpowiedziano mi, że to nie nasza droga, to ktoś inny jest jej administratorem, albo nie nasz chodnik. To nie ma znaczenia, czy to miejskie, powiatowe, gminne czy prywatne, bo kości są nasze. Sama widziałam, jak ludzie łapali wczoraj figury, żeby nie upaść. Wiadomo jaki teraz jest dostęp do służby zdrowia. Na pewno niejedna osoba upadła i się połamała. Płacimy podatki, a nie odczuwamy tego, by o nas dbano. Wszystkie władze powinny o to dbać. Władze powinny też zmobilizować prywatnych właścicieli do dbania o chodniki przy ich posesjach. Miasto na zimę powinno być przygotowane w każdym szczególe. Niestety tak nie jest. Czy mu musimy zawsze o to walczyć? Mieszkańcy pracują dla tego miasta, płacą podatki i chcą mieć chociaż te minimum w postaci bezpieczeństwa. Niestety tego w naszym mieście brakuje.
Polecamy uwadze spostrzeżenia naszej Czytelniczki wszystkim służbom, jak i prywatnym właścicielom posesji.
Napisz komentarz
Komentarze