Na miejsce stawili się właściciele schroniska Sonieczkowo, wolontariusze i przedstawiciele organizacji działających na rzecz zwierząt. Przyjechali też przedstawiciele schroniska w Radysach, którzy chcieli zabrać psy do siebie. W skrócie chodzi o to, że w związku z zapytaniem ofertowym na opiekę nad bezdomnymi psami w gminie Jedwabne, podając bardzo niską cenę schronisko w Radysach wygrało przetarg, Jak twierdzą właściciele Sonieczkowa za tak niską cenę nie da się prawidłowo opiekować zwierzętami, którym nie tylko powinno się zapewnić wyżywienie,ale także leczenie, opiekę weterynaryjną i pracę z behawiorystą. Dziś zwierzęta nie zostały oddane do Radys. Sonieczkowo miało dotychczas podpisaną umowę z gminą Jedwabne, a na przekazanie psów nie przybył żaden urzędnik z tej gminy, czyli tak naprawdę właściciel zwierząt. Ludzie, którzy przybyli do Sonieczkowa, przede wszystkim przyjechali po to, by porozmawiać o adopcji psów. Chcą zapewnić tym zwierzętom dobry dom i w ten sposób nie dopuścić do oddania ich do Radys, miejsca które ich zdaniem nieprawidłowo opiekuje się psami.
Więcej na ten temat czytaj w papierowym wydaniu tygodnika "Przegląd Powiatowy", który ukaże się, w czwartek 9 stycznia. Wtedy opublikujemy duży artykuł na ten temat.
Napisz komentarz
Komentarze