kleczkowski

Od kilku dni możliwe jest ponowne uruchamianie przedszkoli i żłobków, oczywiście z zachowaniem przepisów. Z decyzją o otwarciu miejskich placówek czeka jak na razie augustowski samorząd, co budzi niepokój części rodziców. Przybliżona data jest znana. Placówki przygotowują się do przyjęcia dzieci zaopatrując się m.in. w specjalne środki do dezynfekcji.

Podczas niedawnej sesji doszło do bardzo emocjonalnej wymiany zdań między radnym miejskim i radcą prawnym urzędu miasta w Augustowie. Padły mocne słowa i pytania, a z drugiej strony również rozważania o skierowaniu sprawy na drogę sądową o publiczne pomówienie. Tłem tej intrygującej historii była transparentność i przejrzystość działań samorządu. Radny oparł swoją ocenę posługując się przykładem branży deweloperskiej.

Od blisko roku jeden z radnych miejskich sugeruje w swoich wypowiedziach, że pewna bliżej nieokreślona osoba miała wpływ na decyzję, która wstrząsnęła naszą radą. Do dziś nie poznaliśmy personaliów rzekomej szarej eminencji, choć tropy prowadzą do sejmiku województwa podlaskiego. Historia jest niezwykle tajemnicza. Z pewnością byłoby o niej znacznie głośniej, gdyby radny nie stosował metody: „Wiem coś, ale nie powiem”.

W spojrzeniu na politykę krajową dzieli ich przepaść, jednak w radzie miejskiej bardzo często głosują jednomyślnie. Razem opuścili salę w akcie protestu do poczynań władzy i potrafili się nawzajem bronić. Czy plotki o rzekomej koalicji Leszka Cieślika i Marcina Kleczkowskiego są uzasadnione? Szef powiatowych struktur PO i lider powiatowego PiS jednoznacznie odnoszą się do teorii, które od pewnego czasu wysuwają do nich rządzący.

Rada miejska w Augustowie od dłuższego czasu jest areną niekończących się konfliktów. Podział na koalicję rządzącą i opozycję jest teraz bardziej namacalny niż kiedykolwiek wcześniej. Samorządowcy nie potrafią znaleźć porozumienia nawet w błahych sprawach i budzi to coraz większe zgorszenie. Radni powiatu potrafią wypracować kompromis, a rada miejska zasługuje aktualnie na medal w kategoriach robienia kłótni z byle powodu.

Minęło dziesięć lat od największej tragedii w najnowszych dziejach Polski. 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem rozbił się samolot z 96 osobami na pokładzie, wśród których byli m.in. Prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką. Delegacja leciała na obchody 70 rocznicy zbrodni katyńskiej. Hołd ofiarom tej tragedii złożono również w Augustowie. Kwiaty przed pomnikiem ofiar katastrofy złożyli członkowie zarządu powiatowych struktur Prawa i Sprawiedliwości: przewodniczący Marcin Kleczkowski i Tomasz Miklas.