interwencja

Niedawno korzystałam z autobusu do Białegostoku, który odjeżdżał z augustowskiego Dworca PKS. Pora kursu była bardzo wczesna, bo autobus wyruszał po godzinie 5 rano. Niestety, dworzec był kompletnie nieoświetlony.

Dostaliśmy informację, że na budynku policji w Augustowie zawisły żałobne kiry. Otóż policjanci w całej Polsce pogrążyli się w smutku po dzisiejszej strzelaninie, która dla jednego z ich kolegów, zakończyła się śmiercią. Mężczyzna zginął podczas interwencji wobec podejrzanie zachowującego się kierowcy.

Nasi Czytelnicy wielokrotnie zwracają się o pomoc w rozwiązywaniu różnego rodzaju problemów. Niejednokrotnie dzięki opisaniu spraw udaje nam się ich kłopoty rozwiązać. Mamy nadzieję, że tak będzie w kwestii zdezelowanego dojazdu i dojścia do jednego z bloków przy ulicy 29-go Listopada w Augustowie.

Nasi Czytelnicy wielokrotnie zwracają się o pomoc w rozwiązywaniu różnego rodzaju problemów. Niejednokrotnie dzięki opisaniu spraw udaje nam się ich kłopoty rozwiązać. Mamy nadzieję, że tak będzie w kwestii zdezelowanego dojazdu i dojścia do jednego z bloków przy ulicy 29-go Listopada w Augustowie.

Powracamy do sprawy jednego z bloków na Silikatach. Kilka miesięcy temu pisaliśmy o budowie nowego miejskiego budynku mieszkalnego. W związku z tą inwestycją przy jednym z bloków komunalnych znajdujących się nieopodal placu budowy jego mieszkańcy musieli rozebrać swoje garaże. Zostały one usunięte, ale problem mieszkających tam ludzi nie zniknął.

W czwartek, 3 września przed godziną 19.00, na ulicy Hożej mężczyzna zaatakował innego mężczyznę. Jedna osoba została poszkodowana i trafiła do szpitala.

W trakcie burzy i ulewy, jaka przeszła nad powiatem augustowskim, z niedzieli na poniedziałek (30 i 31 sierpnia) augustowscy strażacy interweniowali pięć razy. W miejscowości Kroszówka, położonej w gminie Bargłów Kościelny doszło do pożaru stodoły od uderzenia pioruna. W czterech miejscach w Augustowie strażacy wypompowywali wodę.

Do naszej redakcji zgłosił się ostatnio właściciel posesji na ulicy Łanowej w Augustowie. Zrelacjonował nam swój problem, z którym boryka się od kilku lat i przedstawił zdjęcia obrazujące jego skalę. Mężczyzna stwierdził, że wiele razy prosił o pomoc urząd miejski i nie doczekał się wsparcia. Bolączka naszego Czytelnika jest bardzo paląca. Po każdej większej ulewie jego posesja zamienia się w bajoro, a woda dostaje się nawet do piwnicy.

Powracamy do sprawy chwastów w mieście. Mimo wielu naszych interwencji przerośnięty żywopłot naprzeciwko augustowskiego magistratu nadal jest nie przycięty, a na terenie wokół dawnego przedszkola przy ul. Ogrodowej okazale buja zielsko. Tym razem wskazano nam miejsce między siedzibą strażaków i policjantów, gdzie pełno jest chwastów i krzaków. Być może nawet rośnie tam barszcz Sosnowskiego. Jak zwykle podkreślamy, że gdyby funkcjonowała sprawna straż miejska, wielu problemów można by było uniknąć.

Czy to ścieżka czy nie? To pytanie, w iście szekspirowskim tonie zadają sobie zarówno rowerzyści, jak i piesi korzystający z bulwarów, główne wiodących wzdłuż jeziora Necko. Na szlaku jest bowiem ścieżka rowerowa, która zdaniem naszych Czytelników nie jest prawidłowo oznaczona, a to rodzi masę problemów.

Nie chodzi o marihuanę, ale o krzaki i chwasty. Do tematu powracamy bo pomimo naszych interwencji u odpowiednich służb problem nadal istnieje. Mowa o terenie wokół dawnego przedszkola przy ulicy Ogrodowej i ogromnych, sięgających niemal już trzech metrów krzakach naprzeciwko magistratu.

Do naszej redakcji regularnie zgłaszają się Czytelnicy z prośbą o nagłośnienie istotnego społecznie problemu, który przez lata wydawał się nierozwiązywalny. Zawsze staramy się pomóc, chociaż nigdy nie jesteśmy w stanie zastąpić kompetentnego urzędu bądź włodarza. Część osób odwiedzających naszą redakcję chce jedynie poinformować nas o bolesnych dla nich sprawach i pokazać mieszkańcom, w jak trudnej znaleźli się sytuacji.