Tym żył Augustów w 2019 roku

Władze i urzędnicy miejscy wzięli na siebie spore obowiązki związane z walką ze smogiem. Każdy przejaw tej walki będziemy chwalić na naszych łamach. Jednak musimy zauważyć, że jak jest walka, to zdarzają się ofiary. Tym razem ofiarami zostali członkowie pewnej rodziny, którym nowy piec się zepsuł. Mogli zawołać technika, bo usterka była banalna, ale… Piec jest formalnie własnością miasta, jest na gwarancji, użytkownik nie może zatem sam go naprawić. Awaria miała miejsce tuż przed świętami, urzędnicy miejscy nie pracowali, firma od pieca jest z daleka, technicy też świętowali i rodzina spędziła święta w zimnie. Podpowiadam, aby przy następnym przetargu warunkiem koniecznym było utrzymywanie przez firmę montującą piece 24-godzinnego serwisu na terenie Augustowa przez okres gwarancji. Przy okazji MPEC mógłby na takiej usłudze zarobić. Tymczasem udajmy się na sesję rady miejskiej, na której problem pieca pojawił się dzień przed sylwestrem. Zapraszam do lektury tekstu „Piec odmówił posłuszeństwa”.