Ratrak niezbędny i nieużywany

-Chcąc użyć ratraka na naturalnym śniegu wymagana jest przynajmniej 15-20 cm pokrywa. Nie chodzi o to, by nie uszkodzić bulwarów. Rozkład gąsienic naszego ratraka jest szeroki i punktowy nacisk na kostkę byłby mniejszy od odśnieżającego traktora. Natomiast, aby utrzymać trasy biegowe na bulwarach, to trzeba byłoby się na coś zdecydować. Jeżeli radni w interpelacjach proszą o odśnieżanie tych miejsc, to nie będziemy robić tras w tym obrębie. Możliwe byłoby wyłączenie z użytkowania jakiegoś odcinka bulwarów np. nad Neckiem w okolicy amfiteatru, poza tym warunkiem potrzebna jest 15-20 cm pokrywa śnieżna, by ratrak nie wyciągał na wierzch m.in. patyków, szyszek, itd. Rozmawiałem kilka lat wcześniej z Nadleśnictwem Augustów. Ustaliliśmy, że pomiędzy drogą na Lipsk i Sejny wspólnie opracujemy trasy. Mieliśmy wrócić do tego tematu, ale zimy były zbyt słabe. Natomiast nikt nie zwrócił się do mnie z oficjalną prośbą ze strony Szelmentu o użyczenie czy też o wydzierżawienie ratraka. Odbyłem z nimi kiedyś jedynie krótką rozmowę na temat możliwości świadczenia przez nas usług w niewielkim zakresie. Posiadany przez nich ratrak jest dużo większy od naszego i nie mieści się pod linami wyciągu narciarskiego. Nasze urządzenie służy natomiast do przygotowania tras biegowych, a nie do tras narciarstwa zjazdowego. To tak jakby porównać tira i osobówkę. Świadczenie przez nas usług nie byłoby proste i raczej nieekonomiczne. Nikt nie wsiądzie do ratraka i nie pojedzie nim do Suwałk. To skomplikowana operacja logistyczna, związana np. z wynajmem lawety do przewozu. Nie wiem czy byłoby to dla nas oraz dla samego Szelmentu opłacalne –ocenił były dyrektor CSiR.