Drugie życie dworca kolejowego

-Poczekalnię na dworcu kolejowym uruchomiliśmy kilka tygodni temu, ale nie robiliśmy z tego wielkiej sprawy i rozgłosu. Jest rzeczą absolutnie podstawową, aby mieszkańcy i podróżni mieli odpowiednie warunki do schronienia się przed deszczem, wiatrem i innymi skutkami pogody. Raczej w kategoriach wstydu oceniam fakt, że przez tyle lat poczekalnia nie funkcjonowała. Jej uruchomienie traktuję, jako normalność oraz zwykły obowiązek. Poczekalnia została wyremontowana na tyle, na ile można to zrobić bez zgody konserwatora zabytków. Można wejść do środka, usiąść i zaczekać na pociąg. Obiekt jest oświetlony i monitorowany w trosce o bezpieczeństwo. Poczekalnia jest zamykana na noc, po odjeździe ostatnich pociągów. Zajmuje się nią wyznaczony pracownik, który dba o czystość wnętrza. Jest to rozwiązanie doraźne, ale wymagało też pewnych przygotowań. Zostały wymienione zamki, szyby, szpachlowano i pomalowano ściany, uzupełniono ubytki płytek, ułożono fragment instalacji elektrycznej, zamontowano nowy rozkład jazdy. Dzięki gospodarskiemu podejściu koszt nie był wysoki. Chcemy, aby z poczekalni można było korzystać również zimą, więc już dzisiaj specjaliści wybierają system ogrzewania –przekazał Filip Chodkiewicz.