Duży sukces naszej interwencji

Zdrowi ludzie radzili sobie z tym bez problemu. Natomiast na osoby z chorymi nogami, mieszkańców poruszających się na wózkach inwalidzkich oraz na matki z dziecięcymi wózkami czekał w tym miejscu swoisty tor przeszkód. To niekomfortowa sytuacja, gdy chodnik i przejście faktycznie różnią się swą wysokością. Jeżeli to miejsce miało służyć bezpiecznemu przemieszczaniu się z jednej strony na drugą, nie mogło być jednocześnie niedostosowane dla wszystkich. O zgłoszonym do nas sygnale poinformowaliśmy Powiatowy Zarząd Dróg. Skontaktowaliśmy się z też z Michałem Kotarskim, który w urzędzie miasta odpowiada za kontakt z osobami niepełnosprawnymi. W dodatku jest on radnym powiatowym i mógł zasygnalizować kłopot w interpelacji do starosty.