Unikanie słodyczy w diecie dziecka jest trudne z wielu powodów. Pierwszy z nich to reklamy. Kolorowe, z uśmiechniętymi pociechami polecającymi dany produkt. Drugi powód to długie, często ciągnące się przez pół sklepu alejki z produktami, które rodzic chciałby by jego dziecko unikało. Nawet jak uda nam się ominąć tą aleję to przy kasach czeka nas kolejny sprawdzian z tego jak radzimy sobie z odmawianiem sobie i dziecku słodkości. Czy czekając w kolejce sięgniemy po kuszące nas łakocie? Jeśli już jednak uda się nam zwyciężyć z siłą marketingu, to nasza pociecha rusza do szkoły. A tam koledzy i koleżanki, częstujące Twoje dziecko cukierkiem.
Czy jesteśmy wobec tego bezsilni?
Otóż, nie. Co prawda, walka ze słodyczami w diecie dziecka nie jest prosta, zwłaszcza jeśli już dziecko zdążyło się przyzwyczaić, że idąc z rodzicami do sklepu wyprosi słodycz. Dlatego musimy przygotować się na trudną, pełną pokus drogę. Bardzo motywująca do działania jest informacja, że ryzyko otyłości w życiu dorosłym kształtuje się w młodym wieku, a w zasadzie do piątego roku życia. Jeśli doprowadzimy do otyłości naszego dziecka do tego czasu to istnieje 80% prawdopodobieństwa, że gdy dorośnie będzie cierpiało z powodu otyłości. Jak powszechnie wiadomo otyłość zwiększa ryzyko wielu chorób. Choroby, które można tu wymienić to cukrzyca typu 2, miażdżyca, dyslipidemia, a nawet zawał mięśnia sercowego. I Ty właśnie będąc rodzicem możesz swoje dziecko ochronić przed tymi chorobami, a na pewno znacznie zmniejszyć ryzyko zachorowania na te i wiele innych chorób. Więc warto walczyć! W końcu od tego zależy jakość życia jeszcze młodego i nieświadomego istnienia tych chorób człowieka.
Napisz komentarz
Komentarze